Przed nami kolejny weekend z Tyską Ligą Szóstek. Już w najbliższą sobotę dziesiątą kolejkę otworzy pojedynek Oszołomów z Emmanuelem Olisadebe. Drużyna Bogusza Zagały po wygranej z liderem rozgrywek w szóstej serii gier nieco spuściła z tonu zdobywając od tego czasu zaledwie 1 punkt w trzech meczach. Pomimo tego wydają się być wyraźnym faworytem z Oszołomami, którzy trapieni licznymi kontuzjami ciągle nie mogą wejść na odpowiednie tory.
W kolejnym sobotnim meczu Amsterdam Duet Team podejmie Apex Football. Oba zespoły, które dzieli ledwie 1 punkt w tabeli ciągle liczą się w grze o miejsca 1-4. Niewątpliwie po tym meczu ktoś z tego wyścigu z dużym prawdopodobieństwem wypadnie, więc nie trzeba chyba mówić jak ważny dla układu tabeli jest ten pojedynek. Zarówno Amsterdam jak i ekipa Apexu w ostatnim czasie pokazują się z naprawdę dobrej strony co w połączeniu z rangą meczu zwiastuje doskonałe i emocjonujące widowisko!
O 17:00 na boisku przy Wejchertów zobaczymy drużyny Lagi Bonito i Tyskich Dziadów. Drużyna Kamila Jędryki zeszłotygodniową porażką z liderem rozgrywek mocno skomplikowała sobie sytuację w tabeli. Chcąc pozostać w grze o miejsca 1-4 nie mogą sobie pozwolić już na żadne straty punktowe. Zadanie czeka ich trudne. Tyskie Dziady to drużyna podchodząca do każdego meczu z niezwykła determinacją i wolą zwycięstwa. W tym przypadku o braku motywacji również nie może być mowy. Wygrana w tym meczu pozwoli im przeskoczyć Lagę Bonito i zbliżyć się do czołówki. Niewątpliwie istotne dla losów tego meczu będą kadry w jakich stawią się obie ekipy, które posiadają przecież w swoich szeregach wiele doskonałych indywidualności.
O 18:00 sobotnią cześć zmagań zakończy starcie pomiędzy Czułowianką II Tychy i Luz Blues Team. Drużyna Agaty Błaszczyk przez kolejne mecze mknie jak rozpędzona lokomotywa i jak pokazał szczególnie ostatni weekend, nic nie wskazuję na to, żeby miała się zatrzymywać. Doskonale zorganizowany w grze defensywnej i nastawiony na szybkie kontry Luz Blues na 4 kolejki przed zakończeniem rozgrywek wyrasta na kandydata numer 1 w wyścigu o tytuł. Czy będzie w stanie im się przeciwstawić ekipa z Czułowa? Kluczowa w tym meczu wydaje się być kwestia w jakim składzie stawi się ekipa Janusza Małka, której gra jest mocno uzależniona od ich motorów napędowych, Michała Michalaka czy Jakuba Martinsona. Zapraszamy kibiców na wszystkie sobotnie spotkania. Zapowiada się naprawdę emocjonujące popołudnie!
W niedzielę dokończenie dziesiątej serii gier, na początek o 16:30 Alliance podejmie FC Under Forest. Drużyna Thomasa Wielka przed tygodniem pokonała w hitowym starciu Hiacynt Tychy dzięki czemu podtrzymała swoje szanse w walce o tytuł mistrzowski. Po tak doskonałym meczu trudno sobie wyobrazić by mieli na tym poprzestać i potknąć się na dziesiątej w tabeli ekipie Alliance. Pomimo, że będą w tym meczu zdecydowanym faworytem to zwycięstwo wcale nie musi być formalnością. Po raz kolejny to powtórzymy, ale zespół Romana Shchurovskyiego po dokonanych korektach w składzie jest zupełnie inną ekipą niż z początku sezonu i stać ich na zaskoczenie absolutnie każdego. Zapowiada się szybki, stojący na wysokim poziomie pojedynek.
W drugim niedzielnym meczu WKS Orzeł Tychy zmierzy się z Olimpią Tychy. Gdyby patrzeć tylko na pozycję tabeli to można byłoby powiedzieć, że czeka nas wyrównany pojedynek, w którym trudno wskazać faworyta. W ostatnim czasie jednak obie ekipy znajdują się na dwóch odmiennych biegunach. WKS po udanym początku sezonu zanotował przed tygodniem siódmą kolejną porażkę, a gdyby tego było mało w ostatnim meczu kontuzji doznał jeden z wyróżniających się zawodników ekipy Pawła Rendaka. Olimpia zupełnie odwrotnie, po bardzo słabym wejściu w sezon rosną z każdym kolejnym meczem. Mają za sobą serię trzech spotkań bez porażki, a ich lider Przemysław Jasiński jest po prostu w kapitalnej formie, a jego obecność w nominacjach do szóstki kolejki czy gracza miesiąca staje się normą. Dość powiedzieć, że na 14 bramek zdobytych przez Olimpię w trzech ostatnich meczach aż 10 było autorstwem wspominanego Jasińskiego. Wszystko to sprawia, iż faworytem tego starcia w naszym odczuciu jest zdecydowanym zespół Aleksandra Furczyka. Czy potwierdzą swoją doskonałą dyspozycje z ostatnich tygodni?
Na deser, starcie kończące dziesiątą serię gier pomiędzy Hiacyntem Tychy i Tyskimi Dzbanami. Kolejno pierwszy i trzeci zespół ubiegłorocznych rozgrywek. W obecnym obrońcy tytułu jak na razie nie radzą sobie tak dobrze. Zeszłotygodniowa porażka była ich już drugą w sezonie i mocno skomplikowała sytuację w grze o mistrzostwo. Drużyna Jakuba Janiszewskiego jednak głów zwieszać nie zamierza, tracą 3 punkty do lidera i nie pozostaje im nic innego jak wygrywać kolejne mecze i liczyć na wpadkę przeciwników. Wydaje się, że będą minimalnym faworytem w pojedynku z Tyskimi Dzbanami, którzy również nie mogą ustabilizować swojej formy. Przeplatają dobre mecze występami dość przeciętnymi. Tracą w tym sezonie mnóstwo bramek jak na siebie, bo aż 41 co może być sporym problemem w meczu z Hiacyntem, który z kolei dysponuje ciągle najlepszą ofensywą w lidze. Jeśli chodzi o ofensywę drużyny Kacpra Śmigla to tutaj niekwestionowanym liderem zespołu jest Jakub Bronkowski, będący liderem klasyfikacji króla strzelców z dorobkiem 21 trafień. Wydaje się, że od jego dyspozycji oraz tego czy będzie miał odpowiednie wsparcie w partnerach z drużyny będzie zależeć, czy postawią się ekipie Hiacyntu Tychy. Jest to szalenie istotny mecz, który da odpowiedź o co będą w stanie grać obie ekipy w ostatnich kolejkach Tyskiej Ligi Szóstek. Zapowiada się niezwykle emocjonujące spotkanie!