Relacja z 11 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek

11 kolejkę zmagań otwierało spotkanie, które na papierze mogło wyglądać się niezwykle interesujące. Rozpędzony Hiacynt podejmował Las Palmass, które w ostatnich spotkaniach pokonało Amsterdam Duet Team oraz minimalnie ulegało Centrum Team oraz Fc Under Forest. Zespół Oliwiera Pawlasa mógł po cichu liczyć na niespodziankę, ale pierwsze minuty tego starcia zadecydowały o jego dalszym przebiegu. Już po zaledwie 4 minutach gry podopieczni Jakuba Janiszewskiego prowadzili 3:0 i stało się jasne, że o punkty dla beniaminka będzie niezwykle trudno. W obu połowach zaaplikowali oni rywalom po 5 bramek, jednocześnie nie tracąc ani jednej. Ostateczny wynik tego starcia to aż 10:0, a na wyróżnienie zasługuje Jan Janiszewski, który zdobył aż 7 bramek.

Mecz między WKS Orzeł Tychy a Tyskimi Browarami zakończył się wysokim zwycięstwem gości 12:3. Już do przerwy Tyskie Browary prowadziły 5:2, wyraźnie dominując na boisku. W drugiej połowie utrzymały tempo, zdobywając kolejne bramki. Janusz Małek wyróżnił się w ataku, zdobywając hat-tricka, co zdecydowanie przyczyniło się do efektownej wygranej jego zespołu.

Mecz między Lagą Bonito a Zjednoczonymi Emiratami Oświęcimskimi rozpoczął się wyrównanie, a pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem 0:0. Obie drużyny miały swoje szanse, lecz brakowało skuteczności. Po przerwie Laga Bonito wkroczyła na boisko z nową energią, szybko przejmując inicjatywę. Gospodarze zdominowali drugą połowę, zdobywając pięć bramek i pokazując swoją ofensywną siłę. ZEO odpowiedziało tylko jednym trafieniem, co nie wystarczyło do odwrócenia losów meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla Lagi Bonito.

Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na te starcie, a zawodnicy zdecydowanie nie zawiedli. Mowa oczywiście o spotkaniu Fc Under Forest z Amsterdam Duet Team. Pojedynki tych zespołów ostatnio nie zawodzą i nie inaczej było tym razem. W starcie doskonale weszli podopieczni Krzysztofa Frankowskiego, którzy po zaledwie 5 minutach prowadzili 2:0 za sprawą bramek Szymona Urbana oraz Tomasza Cedro. Odpowiedź mistrzów rozgrywek przyszła w 10 minucie, kiedy sygnał do odrabiania strat dał Mateusz Światły. Kluczowe wydarzenia miały jednak miejscu tuż po przerwie. Cała sekwencja zdarzeń rozpoczęła się od Huberta Imiełowskiego, który krótko po rozpoczęciu drugiej odsłony gry upadł w polu karnym, po wygranym pojedynku 1vs1. Ku zdumieniu zawodników jego drużyny, sędzia nakazał grać dalej, a UF wyprowadziło zabójczą kontrę, po której na tablicy wyników mieliśmy 2:2. Dosłownie minutę później kolejny cios mistrzów TLSu wyprowadził ich na prowadzenie 3:2. Pomimo kilku dogodnych sytuacji z obydwu stron, rezultat spotkania nie uległ już zmianie do 50 minuty i to Under Forest mogło cieszyć się z 3 punktów.

Kolejnym 1 ligowym starciem był mecz Tankowni Tychy z Tyskimi Wirtuozami. Pierwsza połowa zdecydowanie na korzyść „Wirtuozów”, którzy wyprowadzali zabójcze kontry. Po jednym z takich ataków Bruno Mazur dał im prowadzenie, które udało się utrzymać do przerwy. Druga odsłona to mocne uderzenie Tankowni, która w przeciągu 3 minut wyszła na prowadzenie 2:1, za sprawą goli Borowskiego i Stetsa. Obraz gry nie ulegał jednak zmianie, to Tankownia starała się prowadzić grę, a Wirtuozi wyprowadzali groźne kontry, w których jednak brakowało finalizacji. Wyrównanie udało się jednak zdobyć w 38 minucie po akcji, w której Bruno Mazur zostawił na przedbiegach Adama Borowskiego. Wyraźnie podrażniony Adam Borowski nie dał jednak za wygraną i zaledwie 4 minuty później pięknym trafieniem z dystansu dał swojemu zespołowi trzecią bramkę, jak się potem okazało, na wagę cennych 3 punktów! Ostateczny wynik spotkania to 3:2 dla podopiecznych Piotra Drabca.

Mecz zamykający sobotnie zmagania pomiędzy FC Karoliną a GeoGrand przebiegał pod wyraźne dyktando gości. W pierwszej połowie dominowali oni w środku pola i oddawali wiele celnych strzałów, co przyniosło rezultat 1:5 na ich korzyść, pomimo licznych interwencji bramkarza Karoliny. W drugiej połowie gospodarze nie poprawili swojej gry, pozostawiając przeciwnikom dużo swobody na boisku. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:10 dla GeoGrand.

W meczu otwierającym niedzielne zmagania Retail Robotics odniosło drugie zwycięstwo z rzędu pokonując 8:4 drużynę Znicz Żwaków. Po pierwszych 25min mieliśmy skromne prowadzenie 2:1 dla „Robotów”, a po przerwie rozpędzona ekipa Michała Pająka zaaplikowała jeszcze sześć bramek. Kapitan drużyny ze Żwakowa próbował dać impuls swojej drużynie strzelając cztery bramki, ale dobra postawa ekipy Retail nie pozwoliła na więcej.

Po porażce w poprzedniej kolejce ekipa AKS Tornado wróciła na zwycięską ścieżkę wygrywając bezproblemowo z drużyną Tyskich Dziadów 10:2. Gospodarze po kwadransie gry prowadzili już 4:1 a dalsza część spotkania była w pełni kontrolowana przez zespół Mateusza Michalaka. Prym w „Tornadzie” wiódł duet Marcin Zieliński i Vitaliy Rybka, którzy łącznie zaaplikowali rywalom aż 7 bramek.

Mecz pomiędzy Tyskimi Koneserami a FC Specjalnymi był niezwykle zacięty i wyrównany. Obie drużyny stworzyły wiele dobrze zaplanowanych akcji, jednak niemal żadna nie zakończyła się golem. Ostatecznie decydujące trafienie, które przesądziło o zdobyciu trzech punktów, zdobył Mariusz Jaworski, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie w 28. minucie spotkania.

Pierwszym niedzielnym hitem był pojedynek Unknown Team z The Rats. W naszym konkursie typowania „Hitów kolejki” zdecydowanie jako faworyta określano „Szczury”, ale rzeczywistość zweryfikowała ta przewidywania. Po zaledwie 13 minutach gry to podopieczni Jacka Filipa cieszyli się z wyraźnego prowadzenia 3:1, a rywale wydawali się nieco zagubieni. W szeregach drużyny Marcina Musiolika prym wiódł Michał Majewski, który indywidualnie robił różnicę w pojedynkach 1vs1. W drugiej połowie The Rats zintensyfikowało swoje ataki czego skutkiem było wyrównanie stanu pojedynku na 3:3. Pomimo sytuacji z obu stron rezultat nie uległ już zmianie. Ze strony Unknown Team wyróżnić należy Łukasza Mrówkę, strzelca dwóch bramek dla gospodarzy, a ze strony gości zdobywcę hat-tricka, Michała Majewskiego.

Głównym niedzielnym daniem był pojedynek Luz Blues Team z Dusicielami. Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla podopiecznych Miłosza Jakubczyka, którzy za sprawą trafienia z dystansu Arkadiusza Wolaka wyszli na prowadzenie już w 2 minucie. Zawodnicy Agaty Witas nie pozostali jednak dłużni strzelając do przerwy aż 4 razy i tracąc przy tym tylko jeszcze tylko jedną bramkę. W drugiej połowie również nie musieliśmy długo czekać na gole, gdyż już w 26 minucie ponownie strzelanie rozpoczął Konrad Jakubczyk, a 13 minut później dołożył szóstą bramkę dla swojego zespołu, a czwartą swojego autorstwa. Dusicieli w drugiej połowie było stać na 3 bramki, w tym dwie w ostatnich 3 minutach meczu, ale było to za mało na punkty w ten niedzielny wieczór. Na wyróżnienie po stronie Dusicieli zasługuje Łukasz Bojarski, który był pewnym punktem swojego zespołu. Ostateczny wynik spotkania to 6:5 dla LBT.

Tradycyjnie także musimy wyróżnić najlepszych zawodników minionego weekendu, a oto oni:

– Mateusz Pajor (FC Karolina) Pomimo straconych 10 bramek w starciu z GeoGrand rozegrał świetne zawody. Wielokrotnie zatrzymywał napastników rywali.

– Jan Janiszewski (Hiacynt Tychy) 7 bramek oraz niezliczona ilość udanych przechwytów. Był bezlitosny dla obrony i bramkarza przeciwników.

– Marcin Zieliński (AKS Tornado Tychy) Po raz kolejny wyróżniająca się postać w szeregach „Tornada”. Autor 4 bramek oraz jednej asysty.

– Michał Majewski (The Rats) Stały bywalec szóstek kolejek, ale swoimi występami nie pozostawia wyboru. W „Hicie Kolejki” drugiej ligi strzelec hat-tricka.

– Konrad Jakubczyk (Luz Blues Team) Jeden z głównych bohaterów „Hitu Kolejki” pierwszej ligi. Udało mu się zdobyć 4 bramki oraz dołożyć asystę.

– Kacper Kasztura (CKS Znicz Żwaków) Kapitan „Znicza” walczył jak lew o 3 punkty dla swojego zespołu, ale jego 4 bramki okazały się niewystarczające do dopisania chociażby punktu w pojedynku z Retail Robotics.

Serdecznie gratulujemy doskonałych występów, a zawodników szóstki kolejki, którzy zapisali się na wydarzenie Decathlon Go zapraszamy do odebrania Voucherów do Decathlonu o wartości 50 zł.

Jednocześnie, zgodnie z zapowiedziami, co tydzień losować będziemy 3 osoby zapisane na wydarzenie Decathlon Go, które również otrzymają voucher o wartości 50 zł do Decathlonu. W tym tygodniu zwycięzcami zostają:

  • Tomasz Cedro
  • Patryk Stawiński
  • Miłosz Skrzypiec

Najlepsi typerzy każdego tygodnia ogłaszani będą zbiorczo – raz w miesiącu i na każdego z nich również czeka voucher o wartości 50 zł.

Zwycięzców zapraszamy do organizatorów po odbiór voucherów podczas najbliższej kolejki TLS