Relacja z 7 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek 2024/25   

Sporej niespodzianki byliśmy świadkami na inaugurację 7 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek, gdzie Zjednoczone Emiraty Oświęcimskie po wyrównanym boju pokonali Tomek i Przyjaciele 2:1. Początek meczu należał do gości, którzy zgodnie z planem prowadzili od 3 minuty po trafieniu Kacpra Biesiadeckiego 1:0. Do końca pierwszej połowy faworyt miał jeszcze kilka dogodnych szans na podwyższenie rezultatu, lecz żadnej z nich nie potrafił zamienić na bramkę schodząc na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie rolę się odwróciły. To gospodarze byli bardziej konkretni w swoich poczynaniach i za sprawą 2 goli Sławomira Pacochy z 41 i 43 minuty objęli prowadzenie 2:1 którego pomimo dużego naporu rywali w końcówce ostatecznie nie dali sobie wyrwać sprawiając sporego kalibru niespodziankę.

Drugie zwycięstwo w tym sezonie w starciu z FC Specjalnymi zainkasowali zawodnicy CKS Znicz Żwaków wygrywając 5:2. Goście losy meczu rozstrzygnęli już w pierwszej połowie, gdzie po bezbramkowym pierwszym kwadransie gry w kolejnych 10 minutach trafili do bramki czterokrotnie. Po zmianie stron tempo meczu wyraźnie spadło, gospodarze pomimo ambitnej postawy i walki do ostatnich sekund spotkania byli w stanie zniwelować prowadzenie rywali tylko do różnicy 3 trafień.

Pewnie i zwycięsko ze spotkania z FC Karoliną wyszła KS Olimpia Tychy wygrywając 6:2. Mecz kapitalnie ułożył się dla gości, którzy po zaledwie 3 minutach gry prowadzili już 2:0 lecz w kolejnych minutach uśpieni łatwym początkiem podopieczni Aleksadra Furczyka zamiast pójść za ciosem wyraźnie zwolnili i zaczęli popełniać proste błędy. W 13 minucie po jednym z nich gospodarze złapali kontakt za sprawą Bartosza Wozicha. Odpowiedź Olimpii była natychmiastowa, minutę później ponownie dwubramkowe prowadzenie swojej drużynie dał Mariusz Styczeń. Końcówka pierwszej odsłony to zdecydowanie najlepszy fragment meczu ze strony gospodarzy, którzy raz po raz nękali przeciwników groźnymi kontrami. Po jednej z nich w 20 minucie wynik na przerwę 3:2 ustalił Yurii Savchuk. Po zmianie stron podopieczni Andrzeja Rukojca wyraźnie opadli z sił i to rywale byli stroną dominującą w tej części gry dokładając do swojego konta strzeleckiego kolejne 3 trafienia. Trudno jednak sobie wyobrazić Olimpię bez Przemysława Jasińskiego, który po raz kolejny pokazał jak ważna postacią jest dla swojej drużyny zdobywając hat-tricka i przy 2 trafieniach asystując.

Niespodzianki nie było również w starciu pomiędzy Tyskimi Koneserami i AKS Tornado. Borykający się w ostatnim czasie z plagą kontuzji zespół Tomasza Krzysztofczyka nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z aspirującymi do awansu rywalami ulegając im 3:8.

W przedostatnim sobotnim spotkaniu nadspodziewanie łatwo z Tyskimi Wirtuozami rozprawili się Dusiciele, którzy pewnie i wysoko zwyciężyli 7:1. Bezsprzecznym bohaterem tego meczu był napastnik gości Arkadiusz Wolak będący autorem 5 trafień dla swojego zespołu dokładając do tego asystę. Pierwsza połowa zakończona prowadzeniem gości 1:0 wcale nie zwiastowała spacerku dla ekipy Miłosza Jakubczyka. Gdyby nie fantastyczne interwencję w bramce Borysa Detnerskiego i nękająca rywali od kilku spotkań nieskuteczność losy spotkania mogły potoczyć się inaczej. Druga połowa jednak to już koncert Dusicieli, a konkretnie jednego aktora tego spektaklu. Był nim wyżej wspomniany już Arkadiusz Wolak, który napędzał kolejne ataki swojego zespołu i mając spore wsparcie w partnerach zdominowali Tyskich Wirtuozów sięgając po pewne zwycięstwo i kolejny komplet punktów.

Na zakończenie sobotnich zmagań GeoGrand podejmował niepokonany jak do tej pory Amsterdam Duet Team. Po szalenie wyrównanym i zaciętym spotkaniu obfitującym w sporą liczbę kartek i emocji goście rzutem na taśmę zdobywając bramkę w ostatniej minucie meczu zwyciężyli 1:0. Temperatura tego starcia od samego początku była niezwykle wysoka, obie ekipy walczyły zaciekle o każdy centymetr boiska i dopiero ostatni kwadrans meczu przyniósł wymianę ciosów w której więcej zimnej głowy zachowali podopieczni Krzysztofa Frankowskiego. Gruzini mieli swoje okazję jak choćby od 42 minuty gra w 5 minutowej liczebnej przewadze spowodowanej czerwoną kartką bramkarza Pawła Gulca, lecz nie byli w stanie jej wykorzystać co brutalnie dla nich zemściło się w ostatnich sekundach spotkania.

W meczu otwierającym niedzielne zmagania 5 zwycięstwo z rzędu odniosła ekipa The Rats która bez najmniejszych problemów pokonała Retail Robotics 10:1 umacniając się na fotelu lidera 2 ligi.

Bez gry kolejny komplet punktów zainkasował zespół Luz Blues Team. Maćki po raz 3 w tym sezonie nie byli w stanie zebrać składu i oddali mecz walkowerem co zgodnie z regulaminem oznacza dla nich wykluczenie z rozgrywek Tyskiej Ligi Szóstek

Po serii 3 porażek z rzędu przełamanie zanotowała Tankownia Tychy zwyciężając Las Palmass 2:1 chociaż do 45 minuty spotkania to goście prowadzili 1:0. Gospodarze w ciągu zaledwie kilkunastu sekund odrobili straty, a następnie zadali decydujący cios na wagę 3 punktów odwracając losy meczu, którego wynik może mieć spore znaczenie na dalszym etapie rozgrywek.

W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 2 ligi Laga Bonito podejmowała Tyskie Browary. Pierwszy kwadrans gry przebiegał pod znakiem wzajemnego badania się obu ekip. Świadkami pierwszego trafienia byliśmy w 15 minucie, a wynik otwarli gospodarze za sprawą Dawida Wanota na co rywale odpowiedzieli 2 minuty później wykorzystując rzut karny. Końcowe minuty pierwszej odsłony należały do Tyskich Browarów, którzy byli zdecydowanie bardziej konkretni w swoich poczynaniach i w 23 minucie udokumentowali to trafieniem Klaudiusza Gadawy. Po przerwie goście kontynuowali swoje ataki i w 29 minucie podwyższyli swoje prowadzenie na 3:1 za sprawą Mateusza Kowcza. Gospodarze nie mający nic do stracenia ruszyli do odrabiania strat, lecz stać ich było tylko na trafienie równo z końcowym gwizdkiem sędziego na 3:2 Dawida Wanota.

Sporo emocji i zwrotów akcji przyniosło ostatnie spotkanie rozgrywek 2 ligi okrzykniętego mianem hitu kolejki pomiędzy WKS Orzeł Tychy i Unknown Team, w którym niespodziewanie gospodarze pokonali wyżej notowanych w tabeli rywali 7:5. Pierwsza połowa nie zwiastowała niespodzianki, goście dobrze weszli od samego początku w mecz prowadząc od 3 minuty 1:0 . W kolejnych minutach to również oni byli stroną dominującą i zasłużenie schodzili na przerwę z prowadzeniem 3:1. Po zmianie stronie obudzili się gospodarze i w 30 minucie złapali kontakt po trafieniu Bartosza Kudeli by chwilę później wyrównać golem Marka Ziobera. Na ostatni kwadrans meczu rozgorzała prawdziwa walka na boisku, a wymiana ciosów na jaką poszły oba zespoły zakończyła się niespodziewanie sukcesem gospodarzy, którzy wygrali ten fragment gry 4:2 i cały mecz 7:5. Poddany sporej przebudowie zespół Pawła Rendaka notuje tym samym serię 4 meczów bez porażki i coraz mocniej zbliża się do czołówki ligowej tabeli.

Na zakończenie zmagań 7 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek w hicie kolejki 1 ligi zmierzyły się ze sobą Centrum Team i FC Under Forest. Świetnie nastawieni do tego spotkania gospodarze rozpoczęli z wysokiego C i już w 2 minucie zaskoczyli obrońców tytułu trafieniem Radosława Szafrańskiego. Centrum w kolejnych minutach kontynuowało napór, lecz to goście niespodziewanie wyrównali w 10 minucie za sprawą Mateusza Rawickiego. Bramka ta nie podłamała gospodarzy, którzy w dalszym ciągu byli stroną przeważającą imponując szybkością rozgrywania swoich akcji i dzięki trafieniom w 16 minucie Bruno Toporczyka i w 24 minucie Kacpra Orłowskiego schodzili na przerwę z zasłużonym dwubramkowym prowadzeniem. Po zmianie zmian obrońcy tytułu zdecydowanie podkręcili tempo gry i szybko przejęli inicjatywę w meczu. Na efekty bramkowe nie trzeba było długo czekać i dzięki 2 trafieniom w 36 i 41 minucie Mateusza Rawickiego wyrównali. Ostatnie minuty to prawdziwa wymiana ciosów, lecz żadnej ze stron pomimo licznych okazji bramkowych nie udało się przechylić szali na swoją korzyść i mecz zakończył się rezultatem remisowym 3:3.

Tradycyjnie także musimy wyróżnić najlepszych zawodników minionego weekendu, a oto oni:

– Gaspar Klimas (Fc Specjalni) Pomimo porażki swojego zespołu bramkarz Fc Specjalnych może zaliczyć swój występ do udanych. Wielokrotnie zatrzymywał napastników „Znicza” przed podwyższeniem prowadzenia!

– Arkadiusz Wolak (Dusiciele Football) Był bezlitosnym katem drużyny Mateusza Dużego. Zaaplikował rywalom 5 bramek i dołożył 1 asystę!

– Bartosz Kudela (WKS Orzeł Tychy) WKS po raz kolejny pokazał się ze swietnej strony, a niemała w tym zasługa ich obrońcy, który był niezwykle pewny z tyłu. Dodatkowo swój występ skwitował 2 golami oraz 1 końcowym podaniem.

– Mateusz Rawicki (Fc Under Forest) Jego doskonały występ poprowadził Fc Under Forest do cennego punktu w hicie kolejki. Strzelec hat tricka.

– Przemysław Jasiński (KS Olimpia Tychy) lider „Olimpii” był niezwykle groźny w meczu z „Karoliną”. Aż 5 z 6 bramek padło z jego udziałem. Strzelec hat tricka oraz autor dwóch końcowych podań.

–Vitaliy Rybka (AKS Tornado Tychy) „Tornado” pozostaje w grze o czołówkę 2 ligi, a ich napastnik ma za sobą doskonałą kolejkę. Zaaplikował „Koneserom” 4 bramki oraz popisał się asystą.

Serdecznie gratulujemy doskonałych występów, a zawodników szóstki kolejki, którzy zapisali się na wydarzenie Decathlon Go zapraszamy do odebrania Voucherów do Decathlonu o wartości 50 zł.

Jednocześnie, zgodnie z zapowiedziami, co tydzień losować będziemy 3 osoby zapisane na wydarzenie Decathlon Go, które również otrzymają voucher o wartości 50 zł do Decathlonu. W tym tygodniu zwycięzcami zostają:

  • Jakub Małek
  • Laura Rukojć
  • Piotr Rakowski

Najlepsi typerzy każdego tygodnia ogłaszani będą zbiorczo – raz w miesiącu i na każdego z nich również czeka voucher o wartości 50 zł.

Zwycięzców zapraszamy do organizatorów po odbiór voucherów podczas najbliższej kolejki TLS