Unknown Team
Sobotnie zmagania 19 serii gier rozgrywek II ligi rozpoczęliśmy od pojedynku Unknown Team z WKS Orzeł Tychy. Gospodarze po sensacyjnej porażce w ubiegłym tygodniu z Tyskimi Koneserami nieco skomplikowali sobie sytuację w tabeli, oddalając się od strefy bezpośredniego awansu na odległość 5 punktów. Chcąc nie wypaść z wyścigu 4 zespołów walczących o I ligę podopieczni Jacka Filipka potrzebowali kompletu punktów. Goście z kolei startu rundy wiosennej do udanych zaliczyć nie mogą, zaledwie 3 punkty na 15 możliwych, jasno pokazuje, że daleko im do formy jaką prezentowali choćby jesienią. Pierwsza połowa meczu nie obfitowała w dużą ilość bramek. W 10 minucie goście nieoczekiwanie objęli prowadzenie po bramce Nikodema Chylaszka, na co rywale odpowiedzieli trafieniami w 12 minucie Jacka Filipka i 18 minucie Michała Antolaka. Prowadzenie 2:1 do przerwy gospodarze sukcesywnie zwiększali po przerwie, potwierdzając w niej swoją zdecydowaną dominację. 5 trafień w odstępie niespełna kwadransa gry pozwoliło im odskoczyć na wysokie prowadzenie 7:1. Zdominowanych w drugiej odsłonie graczy WKS Orzeł Tychy stać było tylko na jedno trafienie w 43 minucie autorstwa kapitana zespołu Pawła Rendaka, które ustaliło wynik meczu na 7:2 dla Unknown Team.
ZEO vs Tomek i Przyjaciele
W drugim sobotnim spotkaniu Zjednoczone Emiraty Oświęcimskie podejmowały ekipę Tomek i Przyjaciele. Oba zespoły mają jak do tej pory wiosną duże problemy z punktowaniem i są dalekie od optymalnej dyspozycji. Potwierdziła to również pierwsza odsłona tego pojedynku w której niezbyt dużo się działo. W szeregach obu ekip brakowało dokładności i spokoju, przez co sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Świadkami pierwszego trafienia w meczu byliśmy dopiero w 20 minucie, kiedy to gospodarzy na prowadzenie 1:0 wyprowadził Sławomir Pacocha. Zaledwie kilkunastu sekund potrzebowali Oświęcimianie by podwyższyć wynik za sprawą Jakuba Mołdocha dające im dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Po zmianie stron do odważniejszych ataków ruszyli goście, lecz gdy w 43 minucie Jakub Mołdoch trafił po raz drugi w meczu i stało się jasne, że gospodarze zwycięstwa z rąk już nie wypuszczą. Podopiecznych Tomasza Krawczyka stać było zaledwie na trafienie honorowe w 48 minucie autorstwa Dominika Galusa, które ustaliło wynik meczu na 3:1 dla Zjednoczonych Emiratów Oświęcimskich.
The Rats vs Retail Robotics
Z roli zdecydowanego faworyta doskonale wywiązał się wicelider tabeli The Rats, którzy bez najmniejszych problemów rozgromił Retail Robotics 13:2. Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego zdominowali całkowicie przebieg wydarzeń na boisku urządzając sobie prawdziwy festiwal strzelecki w którym główną rolę grał po raz kolejny lider klasyfikacji króla strzelców II ligi Patryk Kobyłko, autor 5 trafień i 1 asysty.
Laga Bonito vs Tyskie Browary
Punktualnie o 17:00 rozpoczęło jedno z najciekawszych spotkań sobotnich zmagań, w którym zmierzyły się ekipy Lagi Bonito i Tyskich Browarów. Oba zespoły podeszły do tego starcia ze sporym respektem co spowodowało, że w pierwszym kwadransie gry byliśmy świadkami piłkarskich szachów. Obraz gry zmieniło dopiero w 17 minucie trafienie otwierające wynik meczu na 1:0 dla Lagi Bonito Dawida Wanota, który czujnie zachował się w polu karnym dobijając strzał Marcina Damaschka. Bramka ta podziałała niezwykle mobilizująco na gości, którzy tuż przed przerwą zdążyli zadać 2 ciosy autorstwa Rafała Nawrota i Klaudiusza Gadawy dające im prowadzenie po 25 minutach gry 2:1. Po zmianie stron mecz zdecydowanie się otworzył, głównie za sprawą gospodarzy, którzy przegrywali i nie mieli już nic do stracenia. Obie strony stwarzały sobie sporą liczbę sytuacji bramkowych, lecz wynik spotkania przez długi czas nie ulegał zmianie. Ten kto jednak wytrwał do końca na pewno nie mógł żałować, będąc świadkiem prawdopodobnie trafienia kolejki, a być może sezonu. W 46 minucie kunsztem technicznym wykazał się lider zespołu Browarów Janusz Małek, który popisał się fantastycznym strzałem ze sporej odległości lobując bramkarza rywali czym rozstrzygnął losy spotkania. Rozbici gospodarze nie byli w stanie się już podnieść i tuż przed końcem otrzymali kolejny cios tym razem autorstwa Dawida Marczaka, który ustalił wynik meczu na 4:1 dla lidera rozgrywek.
Fc Specjalni vs CKS Znicz Żwaków
W przedostatnim spotkaniu rewelacja rundy wiosennej drużyna FC Specjalnych podejmowała CKS Znicz Żwaków. Gospodarze nakręceni serią zwycięstw potwierdzili swoją wysoką dyspozycję już w pierwszej połowie wypracowując sobie w niej bezpieczną, trzybramkową zaliczkę. Po przerwie obudzili się goście. Kilkanaście sekund po wznowieniu gry sygnał do odrabiania strat dał Olaf Mrzygłód. To jednak nie zmieniło oblicza meczu, gdyż w kolejnych minutach gospodarze ponownie opanowali sytuację i zadali rywalom kolejne 3 ciosy wychodząc na prowadzenie 6:1. W końcówce rozprężenie w szykach defensywy Specjalnych wykorzystali ambitnie grający do ostatniego gwizdka sędziego goście i za sprawą trafień Karola Brosia i Olivera Koziołka zmniejszyli rozmiary porażki na 6:3. FC Specjalni kontynuują zatem marsz w górę tabeli i to co jeszcze końcem listopada wydawało się być nierealne, dziś staje się możliwe, a mianowicie podopiecznym Michała Wójcika do strefy barażowej brakuje już zaledwie 1 punktu. Zapowiada się w końcówce sezonu rozgrywek pasjonująca rywalizacja o to kto zagra o 1 ligę.
Tornado Tychy vs Tyscy Koneserzy
Na zakończenie zmagań II ligi w meczu transmitowanym Tornado Tychy zmierzyło się z rewelacją rundy wiosennej Tyskimi Koneserami. Niestety pomimo sporych apetytów rozbudzonych świetną postawą wiosną gości, mecz mocno rozczarował. Gospodarze potwierdzili swoją kapitalną dyspozycję w ostatnim okresie i swój olbrzymi potencjał w ofensywie rozbijając Tyskich Koneserów aż 7:1. Trzeba jednak przyznać, iż pomimo wysokiego rezultatu końcowego był to najniższy wymiar kary dla gości, których przed kompletną deklasacją uchronił kapitalnie spisujący się w bramce Mirosław Kupidura. W fantastycznych nastrojach zatem spędzą święta zawodnicy AKS Tornado, którzy plan na początek rundy wiosennej wykonali w 100% inkasując w niej komplet 6 wygranych z imponującym wynikiem bramkowym 62:18.
Las Palmass vs Amsterdam Duet Team
Niedzielne zmagania 1. ligi otwierało spotkanie Las Palmas vs Amsterdam Duet Team. Mecz zakończył się wynikiem 5:0 dla podopiecznych Oliwiera Pawlasa. Choć rezultat wskazuje na pełną dominację drużyny gości, na boisku można było odnieść zupełnie inne wrażenie. Drużyna Amsterdamu zmarnowała wiele dogodnych sytuacji, które mogły zakończyć się bramką. Ostatecznie jednak defensywna gra Las Palmas nie pozwoliła im nawet na zdobycie honorowego gola.
Hiacynt Tychy vs Dusiciele Football
Kolejny mecz rozegrany został pomiędzy zespołami Hiacynt Tychy a Dusiciele. Przez pierwszy kwadrans goście skutecznie odpierali ataki rywala, który raz za razem tworzył sobie kolejne sytuacje bramkowe. Do przerwy wynik wynosił jednak tylko 2:0. W drugiej połowie obrona Dusicieli przestała już dawać radę, a lider tabeli zdecydowanie przejął inicjatywę. Tego dnia nie do zatrzymania był Piotr Stefanek, który miał udział przy sześciu bramkach swojego zespołu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:2, a Hiacynt Tychy coraz pewniej zmierza po mistrzostwo.
Luz Blues Team vs Tyscy Wirtuozi
Mecz Luz Blues Team vs Tyscy Wirtuozi był bardzo wyrównany, choć gospodarze mieli sporo sytuacji, w których „przedobrzyli” i finalnie ich nie wykorzystali. Spotkanie przez cały czas było na styku – do przerwy wynik wynosił 2:1. Po zmianie stron gospodarze podwyższyli na 3:1, ale podopieczni Mateusza Dużego szybko odrobili straty do jednobramkowej różnicy. W 44. minucie Konrad Jakubczyk zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny, uspokajając tym samym sytuację wicelidera. Gospodarze co prawda stracili jeszcze gola w ostatniej akcji meczu, ustalając wynik na 4:3, ale nie zagroziło to ich zwycięstwu.
Fc Karolina vs Fc Under Forest
FC Karolina vs Under Forest – w tym meczu mieliśmy do czynienia z prawdziwie zaciętą walką. Dopiero w 18. minucie FC Karolina wyszła na prowadzenie, co zapoczątkowało dynamiczną wymianę ciosów między drużynami. Do przerwy oglądaliśmy aż sześć bramek, a na tablicy widniał remis 3:3. Drużyna Andrzeja Rukojcia sprawiła sporo problemów zawodnikom z Podlesia, grając odważnie i skutecznie. Do 43. minuty utrzymywał się remis, jednak w końcówce doświadczenie graczy Thomasa Wielka wzięło górę. Ostatecznie to goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 8:4. To bardzo ważne punkty, które mogą w przyszłości okazać się kluczowe w kontekście walki o miejsce na podium.
Borowa Team vs Centrum Team
Borowa Team vs Centrum Team – prawdziwy hit kolejki, który niestety nie był transmitowany. Kibice mogą jedynie żałować, bo na boisku działo się naprawdę dużo. Mieliśmy istny grad przepięknych goli i bardzo dynamiczną grę z obu stron. Nowa drużyna gospodarzy postawiła się faworytowi i pokazała charakter, wygrywając 9:6. Do przerwy prowadzenie Borowej wynosiło 5:3, a w drugiej połowie kontynuowali skuteczną ofensywę, nie dając Centrum Team szans na odrobienie strat. To zwycięstwo może być sygnałem, że Borowa Team nie zamierza być tylko „nowicjuszem” w lidze, ale realnie liczy się w stawce.
Tankownia Tychy vs Olimpia Tychy
Hit kolejki: Tankownia Tychy vs Olimpia Tychy. Mecz był pełen emocji i chaosu przez większość spotkania. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0, ale po wznowieniu gry Olimpia szybko wyrównała. Po tym, jak goście zdobyli dwie piękne bramki, wyszli na prowadzenie 3:1. Tankownia próbowała odwrócić losy meczu, strzelając gola na 2:3 na minutę przed końcem, jednak mimo intensywnej walki, nie udało im się już wyrównać. Kluczową rolę w tym spotkaniu odegrał Przemysław Jasiński zdobywając bramkę oraz dwie asysty, które były ważnym wkładem w walkę o punkty.

Musimy także wyróżnić sześciu wspaniałych kolejnego weekendu rundy wiosennej. A oto oni:
Mirosław Kupidura (Tyscy Koneserzy) -bramkarz Koneserów pomimo porażki w „hicie kolejki” swój występ może zaliczyć do niezwykle udanych. Wieloma spektakularnymi interwencjami uchronił swój zespół od znacznie wyższej przegranej!
Sebastian Wieczorek (Las Palmass) – Lider defensywy Las Palmass, która zachowała czyste konto w starciu z Amsterdamem. Bezbłędny z tyłu, a z przodu dołożył jedno trafienie.
Marek Mazur (Tornado Tychy) – Jego występ nie pozwolił na zbyt wiele napastnikom „Koneserów”. W pojedynkach w defensywie był po prostu bezbłędny.
Kacper Lis (Borowa Team) – Po raz kolejny był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny rewelacji rundy wiosennej. Jego 4 bramki i asysta pozwoliły zdobyć niezwykle cenne 3 punkty w starciu z Centrum Team.
Piotr Stefanek (Hiacynt Tychy) – Swoimi dryblingami mógł doprowadzić do zawrotu głowy obrońców Dusicieli. Strzelec dwóch bramek oraz autor czterech końcowych podań.
Konrad Jakubczyk (Luz Blues Team) – Strzelec wyborowy swojego zespołu, który miał udział przy każdej bramce LBT w starciu z „Wirtuozami”. Zdobywca trzech bramek oraz asysty.
Serdecznie gratulujemy doskonałych występów, a zawodników szóstki kolejki, którzy zapisali się na wydarzenie Decathlon Go zapraszamy do odebrania Voucherów do Decathlonu o wartości 50 zł podczas najbliższej kolejki.
Jednocześnie, zgodnie z zapowiedziami, co tydzień losować będziemy 3 osoby zapisane na wydarzenie Decathlon Go, które również otrzymają voucher o wartości 50 zł do Decathlonu. W tym tygodniu zwycięzcami zostają:
- Gracjan Pytel
- Jagoda Habrat
- Rafał Jaszczyk
Najlepsi typerzy każdego tygodnia ogłaszani będą zbiorczo – raz w miesiącu i na każdego z nich również czeka voucher o wartości 50 zł.
Zwycięzców zapraszamy do kontaktu z organizatorami po odbiór voucherów.
