Relacja z 2 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek – Jesień 2025 

SOBOTA

Na inaugurację 2. kolejki w 3. lidze spotkały się ekipy FC Skalna i Czarny Bazyl. Choć wynik końcowy wskazuje na jednostronny pojedynek, samo widowisko było ciekawe – obie drużyny stworzyły sporo okazji bramkowych, ale to Bazyl popisał się imponującą skutecznością.

Już w 2 minucie wynik otworzył Kamil Radwański po długim podaniu bramkarza Karola Zybowskiego. W 10 minucie swoje pierwsze trafienie zanotował Bartek Nowak, któremu asystował Dominik Sońta. Potem gole dołożyli Oliwier Śledź (17’, bez asysty) oraz ponownie Radwański po świetnym zagraniu Śledzia (20’). Tuż przed przerwą, w 25 minucie, bramkę zdobył Adam Seweryn i do szatni Czarny Bazyl schodził z komfortowym prowadzeniem 5:1. Jedyne trafienie dla Skalnej w tej części meczu padło w 12 minucie, kiedy indywidualną akcję wykończył Patryk Zombek.

Po zmianie stron Czarny Bazyl nie zwalniał tempa. W 28 minucie ponownie trafił Bartek Nowak po asyście Dominika Sońty, a chwilę później (30’) bramkę zdobył ponownie Seweryn. Skalna odpowiedziała w 42. minucie – po zagraniu Kamila Wójcika do siatki trafił Jakub Rostkowski. W końcówce jednak Bazyl jeszcze podkręcił wynik – w 43 minucie gola strzelił Dominik Sońta (asysta Zybowskiego), a w 44 minucie hat-tricka skompletował Nowak.

Mecz zakończył się wyraźnym zwycięstwem Czarnego Bazyla 9:2. Drużyna po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów i potwierdza, że będzie jednym z głównych faworytów do awansu.

W drugiej kolejce 2. ligi doszło do starcia ekip, które przed sezonem były wymieniane w gronie kandydatów do awansu – Laga Bonito podejmowała Unknown Team. Obie drużyny rozpoczęły rozgrywki od zwycięstw i apetyty na kolejny komplet punktów były ogromne. Zapowiadało się emocjonujące widowisko i takie też było – przynajmniej do przerwy.

Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Obie strony grały z dużym zaangażowaniem i konsekwencją, a Unknown zdołało strzelić tylko jednego gola – w 7 minucie Bartosz Papacz trafił po podaniu Patryka Dombka. Po zmianie stron wydarzenia potoczyły się jednak błyskawicznie.

Laga Bonito wyrównała w 31 minucie za sprawą Marcina Komorowskiego (asysta Paweł Lechowicz), a chwilę później dodatkowo pomogła im bramka samobójcza rywali. Niestety na tym dobre wiadomości dla Laga się skończyły. Wąska ławka rezerwowych dała o sobie znać, a rywale zaczęli seryjnie punktować.

Między 33 a 49 minutą Unknown Team zdobyło aż sześć bramek, całkowicie dominując przeciwnika. Trafiali kolejno: Adam Tomczyk (33’), Jacek Filipek (36’, 48’, 49’), Jakub Kielar (38’, 47’) oraz Patryk Dombek (45’).

Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Unknown Team 8:2, które tym samym potwierdziło swoje wysokie aspiracje w tym sezonie.

Za MVP meczu uznano Jakuba Kielara – autora dwóch bramek i asysty, który przez całe spotkanie był kluczową postacią ofensywy Unknown.

Na boisku w 3 lidze zobaczyliśmy prawdziwy pokaz siły Tyskich Perełek. Ich starcie z FC Polish Tigers zakończyło się wynikiem 10:3, a o zwycięstwie gości nie było żadnych wątpliwości. Perełki od początku narzuciły swój styl gry, szybko zdobyły dwie bramki i już w pierwszych minutach ustawiły mecz pod siebie. Do przerwy prowadziły 6:2, a po zmianie stron jedynie powiększały przewagę.

FC Polish Tigers próbowali się odgryzać – Patryk Gołąb i Kajetan Zubik dali kibicom kilka powodów do radości – jednak ich gra defensywna nie była w stanie zatrzymać rozpędzonych Perełek.

Największą różnicę na boisku zrobił Sebastian Śladkowski, autor aż czterech goli i kilku kluczowych podań. To on był motorem napędowym zespołu i zasłużenie został wybrany MVP meczu.

Mecz pomiędzy Dusicielami a Luz Blues Team był jednym z ciekawszych widowisk kolejki. Wicemistrzowie z poprzedniego sezonu przyjechali w mocno okrojonym składzie, bez choćby jednego zmiennika, ale mimo to pokazali ogromną wolę walki i wysoką jakość gry. Luz Blues do przerwy prowadzili 2:1, a gdyby wykorzystali wszystkie swoje okazje, mogli ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść znacznie wcześniej.

Kluczową postacią po stronie gospodarzy był bramkarz Borys Detnerski, który w kilku sytuacjach ratował swój zespół, a dodatkowo sprzyjało mu szczęście – goście kilkukrotnie trafiali w słupek. Dzięki temu Dusiciele do końca pozostali w grze i w samej końcówce zdołali doprowadzić do remisu.

Ozdobą spotkania była świetna dyspozycja Mateusza Muzalewskiego, który oprócz gola i asysty doskonale spisywał się w pojedynkach jeden na jeden z obrońcami rywali robiąc tego dnia różnicę na boisku za co zasłużenie został nagrodzony MVP meczu.

Punktualnie o 16:00 rozpoczął się mecz 1 ligi pomiędzy KS Olimpia Tychy a AKS Tornado Tychy, w którym stawką były cenne punkty w walce o utrzymanie. Spotkanie od pierwszych minut było otwarte i pełne sytuacji podbramkowych.

Goście narzucili szybkie tempo gry – już w 3. minucie Piotr Włodek otworzył wynik, a cztery minuty później dołożył gola Szymon Furtak, dając Tornado wczesne prowadzenie. Olimpia odpowiedziała w pierwszej połowie jedynym trafieniem – w 22. minucie Robert Niezgoda wykorzystał podanie Zbigniewa Myszki.

Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej walki. W 26. minucie Przemysław Jasiński zdobył gola dla Olimpii, doprowadzając do stanu 2:2. Drużyna gospodarzy miała w tym czasie jeszcze dwie znakomite okazje na wyjście na prowadzenie, jednak dwukrotnie powstrzymało ich… obramowanie bramki rywali. Po tym golu Tornado przejęło kontrolę nad spotkaniem i zaczęło dominować.

W kolejnych minutach gole zdobywali: Daniel Kozik (33’, asysta Piotr Włodek), Marcin Zieliński (36’, asysta Jakub Spernadel), Marek Mazur (39’, asysta Igor Ponomarenko), Piotr Włodek (42’, bez asysty) i Mateusz Światły (43’, asysta Daniel Kozik), ustalając wynik na 7:2.

Spotkanie było pokazem skuteczności i jakości Tornado – zespół  tego dnia imponował spokojem w rozgrywaniu akcji, dokładnością podań i pewnością w defensywie. MVP meczu został Piotr Włodek, który otworzył wynik spotkania i przez cały mecz napędzał ofensywę gości.

O 17:00 w ramach 2 ligi zmierzyły się Las Palmass i FC Karolina. Obie ekipy w pierwszej kolejce zaliczyły falstart, więc w tym spotkaniu widać było wielką determinację – zwłaszcza u spadkowicza z 1 ligi, Las Palmass, który chce szybko powrócić do wyższej klasy rozgrywkowej.

Pierwsza połowa była zaskakująco wyrównana, a minimalne prowadzenie objęła FC Karolina po golu Yurii Savczuka (asysta Adam Wiśniewski) w 22. minucie. Po przerwie Las Palmass wzięło jednak sprawy w swoje ręce. Wysoki pressing i agresywna gra w środku pola pozwoliły im całkowicie przejąć kontrolę nad spotkaniem.

W drugiej połowie gospodarze zdobyli aż sześć bramek: hat tricka ustrzelił Michał Nguyen, a pozostałe gole zdobywali: Sebastian Wieczorek (27’, asysta Michał Nguyen), Bogusz Zagała (45’, asysta Tomasz Grządzielewski) oraz Szymon Świętek (48’, asysta Dominik Dąbrowski). Dla FC Karolina w drugiej połowie trafił jeszcze Andrzej Rukojć (46’, asysta Paweł Maciejewski).

Ostatecznie Las Palmass zasłużenie wygrało 6:2, pokazując dużą skuteczność i dominując w drugiej części meczu. MVP spotkania został Michał Nguyen, autor hat tricka i motor napędowy zespołu.

W jednym z najbardziej emocjonujących spotkań 1 ligi beniaminek The Rats zmierzył się z obrońcą tytułu mistrzowskiego, Hiacynt Tychy. Mimo że faworyt prowadził po pierwszej połowie 1:0 i stworzył mnóstwo sytuacji podbramkowych, to spotkanie zakończyło się sensacyjną porażką Hiacyntu 2:3.

Pierwsza połowa należała do Hiacyntu – w 18. minucie Bartosz Grolik wykorzystał podanie Jakuba Janiszewskiego, dając prowadzenie mistrzom. Później, w 37. minucie, z rzutu wolnego trafił Vadim Stets po kolejnej asyście Janiszewskiego.

Po zmianie stron nastąpiła jednak kapitalna odpowiedź beniaminka. W 45. minucie Marcin Barczyk, po szybkiej dwójkowej kontrze z Marcinem Musiolikiem, zdobył kontaktowego gola. Już w 48. minucie Barczyk popisał się mistrzowskim uderzeniem z rzutu wolnego w samo okienko, doprowadzając do remisu. Na 3:2 w 50. minucie wynik ustalił Kamil Berger, wykorzystując kolejną szybką kontrę i podanie Barczyka.

Największą gwiazdą spotkania był bramkarz The Rats, Damian Pieczka, który wielokrotnie ratował swój zespół z opresji i został zasłużenie wybrany MVP meczu. Wynik ten zakończył niesamowitą serię zwycięstw Hiacyntu, który ostatnią porażkę zanotował dokładnie 6 października ubiegłego roku w meczu z Luz Blues Team (3:2).

Beniaminek ma za sobą kapitalny start sezonu – po dwóch kolejkach zgromadził już 4 punkty i udowadnia, że w tym sezonie będzie poważnym rywalem dla faworytów ligi.

Ostatni mecz sobotnich zmagań 2 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek pokazał pełną dominację faworyta – Tyscy Wirtuozi pewnie pokonali Parowóz Zagłady 7:1, pokazując, że są poważnym kandydatem do szybkiego powrotu do 1 ligi. Już do przerwy goście prowadzili 4:0, kontrolując tempo i narzucając własny styl gry.

Już w pierwszych minutach wynik otworzył Kamil Warzecha (3’, asysta Hugo Pogodała), a kolejne gole do przerwy zdobywali: Aleksander Zgóralski (16’, debiutancki gol w nowym zespole), Mateusz Duży (19’, asysta Kamil Warzecha) i Kacper Żurek (23’, asysta Yevhenii Khilchenko).

Po zmianie stron Tyscy Wirtuozi nie zwolnili tempa – trafienia zdobyli Tomasz Paś (32’, asysta Mateusz Duży), ponownie Kamil Warzecha (37’, asysta Kacper Żurek) oraz Michał Skowronek (47’, asysta Bartosz Hornik). Honorowego gola dla Parowozu w 39. minucie zdobył Jakub Kulawik.

Spotkanie było pokazem skuteczności i wysokiego tempa w wykonaniu Ekipy Mateusza Dużego. MVP meczu został Kamil Warzecha, który przewodził ofensywie i był kluczową postacią zespołu.

NIEDZIELA

Niedzielne zmagania Tyskiej Ligi Szóstek otworzył mecz 3 ligi pomiędzy AKS Myfki a WKS Orzeł Tychy, który od pierwszych minut zapowiadał się na prawdziwy rollercoaster. Spotkanie było szybkie, otwarte i pełne zwrotów akcji, a emocje sięgały zenitu aż do ostatniego gwizdka.

Pierwsza połowa była wyrównana, ale ostatecznie zakończyła się prowadzeniem AKS Myfki 4:3. Dla gospodarzy trafiali: Patryk Haśnik (6’, asysta Maciej Habiński), Mateusz Jurek (8’), Mateusz Stalmach (10’) oraz Szymon Mendrowski (18’, asysta Patryk Kozieł). WKS odpowiadał skutecznie: Nikodem Chylaszek (9’, asysta Jacek Gajda), Bartosz Kudela (16’) oraz Jacek Gajda (25’), ale do przerwy AKS utrzymało minimalne prowadzenie.

W drugiej połowie podopieczni Pawła Rendaka pokazali wielki charakter i odrobili straty. Bramki zdobywali: Bartosz Kudela (28’, asysta Nikodem Chylaszek), Krzysztof Machała (44’, asysta Nikodem Chylaszek) oraz decydujący gol Nikodema Chylaszka w 48. minucie, który przesądził o zwycięstwie 6:5. Honorowego gola dla AKS w drugiej połowie zdobył Eryk Tylkowski (36’).

Spotkanie pokazało ogromną determinację i charakter WKS Orzeł Tychy, który odrobił straty i odwrócił losy meczu w końcówce. MVP meczu został Nikodem Chylaszek, dla którego to już druga nominacja w tym sezonie, potwierdzając jego kluczową rolę w drużynie.

W niedzielne popołudnie o 14:00 na boisko wybiegły zespoły CKS Znicz Żwaków i Zjednoczone Emiraty Oświęcimskie, a mecz szybko pokazał, kto będzie miał więcej argumentów w ofensywie. Do przerwy był remis 1:1, jednak po zmianie stron gospodarze zdecydowanie przejęli inicjatywę i zasłużenie sięgnęli po pierwszy komplet punktów w sezonie. Dla gości była to druga porażka w rozgrywkach.

Gole dla Znicza zdobywali: Szymon Sarniak (5’, asysta Kacper Kasztura; 36’, asysta Mateusz Czypionka; 37’ bez asysty), Wojciech Krzan (29’, asysta Szymon Sarniak) oraz Mateusz Czypionka (38’, asysta Szymon Sarniak). Dla Zjednoczonych Emiratów trafiali: Adrian Zamarzlik (23’, asysta Michał Kosowski), Arkadiusz Podbrożny (40’, asysta Adrian Zamarzlik) oraz Michał Kosowski (49’, asysta Adrian Zamarzlik).

MVP meczu został Szymon Sarniak, który miał kluczowy udział przy wszystkich golach swojego zespołu i prowadził ofensywę Znicza do zwycięstwa. Spotkanie było pokazem skutecznej gry gospodarzy, którzy od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali przebieg wydarzeń.

O 15:30 przy orliku na Borowej odbył się hit 3 ligi, w którym FC Zmieszani, jeden z głównych faworytów do awansu, podejmowali spadkowicza z 2 ligi – Tyskich Koneserów. Obie ekipy przystąpiły do meczu z ogromną determinacją, po tym jak w inauguracyjnej kolejce zanotowały porażki.

Mecz przez większość czasu był twardy, szybki i wyrównany, a do przerwy FC Zmieszani prowadzili 2:1 po golach Michała Janika (16’, asysta Adrian Walkowski) oraz Kacpra Wrony (21’, asysta Dawid Dwórznik). Dla Tyskich Koneserów wcześniej trafił Jakub Burczyński (8’).

W drugiej połowie tempo nie spadło, jednak goście popełnili kilka prostych błędów w defensywie, które wykorzystali gospodarze. Bramki zdobywali: Michał Janik (31’), Dawid Dwórznik (40’, asysta Maciej Ostolski), Maciej Ostolski (42’, asysta Dawid Kochanowski) oraz Dawid Kochanowski (43’, asysta Kacper Wrona). Dla Tyskich Koneserów trafiali jeszcze Jakub Burczyński (28’, asysta Damian Krzyżanowski) oraz Bartosz Hryniewski (36’, asysta Damian Krzyżanowski).

MVP meczu został Michał Janik z FC Zmieszani, który swoją skutecznością i kreatywnością w ofensywie poprowadził zespół do zwycięstwa. Dla Tyskich Koneserów była to druga porażka w sezonie, ale pokazali znaczną poprawę w porównaniu do poprzedniego tygodnia.

Hit 2 ligi Tyskiej Ligi Szóstek przyniósł emocje na najwyższym poziomie – spadkowicz Tankownia Tychy podejmował jednego z głównych faworytów do awansu, Tyskie Browary. Spotkanie, rozegrane z dużą intensywnością, stało na wysokim poziomie taktycznym. Obie drużyny dobrze prezentowały się w defensywie, przez co bramek nie było wiele, ale sytuacji i spektakularnych parad bramkowych nie brakowało.

Do przerwy utrzymywał się remis 1:1 po golach Michała Piotrowskiego (10’, asysta Adam Kwidziński) dla Tankowni oraz Michała Seweryna (18’) dla Tyskich Browarów. W drugiej połowie decydujące okazały się trafienia Damiana Łusewicza (26’ i 36’), które przesądziły o zwycięstwie gości.

Końcówka spotkania była pełna emocji – obie ekipy miały szansę na kolejne gole z rzutów karnych. Najpierw Jakub Martinson mógł podwyższyć wynik dla Tyskich Browarów, a później Adam Kwidziński próbował przywrócić nadzieję Tankowni, jednak w obu przypadkach górą byli bramkarze.

MVP meczu został wybrany Damian Łusewicz z Tyskich Browarów, którego skuteczność i pewność w ofensywie przesądziły o zwycięstwie zespołu. Po tym spotkaniu Tyskie Browary mają komplet punktów, podczas gdy Tankownia po inauguracyjnym triumfie nad Karoliną musiała uznać wyższość rywali.

O 17:30 w hitowym spotkaniu 1 ligi zmierzyły się drużyny z najwyższymi aspiracjami w tym sezonie – mistrz sprzed dwóch sezonów FC Under Forest pod wodzą Thomasa Wielka oraz młody, ambitny Centrum Team Kacpra Orłowskiego. Niestety mecz okazał się kompletnie jednostronnym widowiskiem i rozczarował kibiców oczekujących wyrównanej walki.

Już do przerwy Centrum Team prowadziło 6:1, wykorzystując słabą organizację defensywy rywali i każdą nadarzającą się okazję do szybkiego ataku. Gracze Under Forest nie potrafili skutecznie przeciwstawić się szybkości i agresywnej grze przeciwników. Bramki dla gospodarzy zdobywali Krzysztof Ruszkowski (6’) oraz Radosław Kempa (45’), który powtórzył trafienie w 48’ (asysta Grzegorza Nowaka).

Zespół Centrum Team w pełni udowodnił swoją moc. Konrad Jakubczyk, nowy nabytek, był motorem napędowym ekipy – zdobył 4 gole i został wybrany MVP meczu. Wyjątkową postawę pokazał również obrońca Radek Olek, autor 2 goli i 2 asyst, pewnie prowadzący defensywę zespołu. Pozostali strzelcy dla Centrum Team: Bruno Toporczyk 3 gole (12’, 22’, 42’, asysty Olek i Dominik Warmuz), Patryk Bochyński (24’, asysta Dominik Warmuz) oraz Konrad Jakubczyk (16’ i 46’, asysty Olek i Bruno Toporczyk) i Radosław Olek (32’, asysta Konrad Racut; 43’ bez asysty).

Mecz był prawdziwym pokazem siły i potencjału Centrum Team, które w tym sezonie aspiruje do najwyższych lokat. Z kolei FC Under Forest po dwóch meczach ma zaledwie 1 punkt, co jest wynikiem znacznie poniżej oczekiwań. Jeśli chcą jeszcze liczyć się w walce o czołowe miejsca, muszą zdecydowanie podnieść jakość swojej gry.

Przedostatni mecz 2 kolejki 3 ligi przyciągnął uwagę kibiców na Borową, gdzie FC Specjalni podejmowali Orange G. Gospodarze przystąpili do meczu praktycznie w optymalnym zestawieniu i od początku narzucili swój rytm gry. Mimo wyrównanej pierwszej połowy, w której prowadzili 2:1, losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w drugiej części meczu, gdy FC Specjalni stopniowo powiększali przewagę.

Bramki dla gospodarzy zdobywali: Radosław Matysiak (2’, 28’), Maksymilian Szkucik (13’, 40’), Bartłomiej Izodorczyk (32’), Igor Hankiewicz (33’) oraz Jakub Nowakowski (43’). Asysty dla FC Specjalnych trafiały m.in. do Igora Hankiewicza, Radosława Matysiaka i Konrada Dawida.

Dla Orange G trafiali: Bartłomiej Kotas (17’ i 46’, asysta Natan Wroński) oraz Kacper Krupa (42’).

Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Maksymiliana Szkucika, który był motorem napędowym FC Specjalnych i kluczową postacią w ofensywie swojego zespołu. Gospodarze kontynuują zwycięską passę i z kompletem 6 punktów plasują się obecnie na drugim miejscu w tabeli, pokazując, że będą poważnym kandydatem do awansu.

Ostatni mecz 2 kolejki Tyskiej Ligi Szóstek był prawdziwym widowiskiem, które dostarczyło kibicom ogromnych emocji. Spotkały się w nim dwa zespoły o dużych aspiracjach – Amsterdam Duet Team, który w inauguracji derbów osiedla A pokazał swoją siłę, oraz Borowa Team, chcąca odbudować się po pierwszej porażce w sezonie.

Początek meczu należał do Borowej, która świetnie wykorzystała niefrasobliwość rywali w defensywie i do przerwy prowadziła 4:3.

Druga połowa należała już do Amsterdam Duet Team, który błyskawicznie odrobił straty i w pełni kontrolował przebieg gry. Zespół zdominował przeciwnika szybkimi kontratakami i precyzyjnymi podaniami, a jego ofensywa była nie do powstrzymania. Szczególnie wyróżniał się Karol Błaszczak, były zawodnik Borowej Team, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zagrał kluczową rolę w kreowaniu akcji ofensywnych. Równie dobrze spisywali się pozostali zawodnicy Amsterdamu – zarówno w szybkim rozprowadzaniu piłki, jak i skutecznej finalizacji.

Borowa Team, mimo ambitnej postawy i kilku szans w drugiej połowie, nie była w stanie powstrzymać rozpędzonej maszyny Amsterdamu. Mecz obfitował w walkę jeden na jednego, składne akcje oraz efektowne gole, a tempo spotkania było wysokie przez pełne 50 minut gry.

Po zwycięstwie Amsterdam Duet Team może pochwalić się kompletem punktów i imponującą liczbą zdobytych bramek – aż 17 w dwóch meczach, co stawia ich w gronie jednego z kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Dla Borowej Team to druga porażka z rzędu, co wymaga szybkiej analizy i poprawy gry w defensywie, jeśli zespół chce liczyć się w walce o najwyższe lokaty. Spotkanie pokazało, jak kluczowa w lidze jest skuteczność w ofensywie i koncentracja w obronie, które w tym meczu zdecydowały o losach rywalizacji.

Musimy także wyróżnić zawodników, którzy w ostatni weekend pokazali się ze świetnej strony:

  • Damian Pieczka (The Rats)
  • Sebastian Śladkowski (Tyskie Perełki)
  • Damian Łusewicz(Tyskie Browary)
  • Michał Janik (Fc Zmieszani)
  • Karol Błaszczak (Amsterdam Duet Team)
  • Konrad Jakubczyk (Centrum Team)
  • Kamil Warzecha (Tyscy Wirtuozi)
  • Szymon Sarniak (CKS Znicz Żwaków)
  • Bartek Nowak (Czarny Bazyl)

Serdecznie gratulujemy doskonałych występów, a zawodników drużyny tygodnia, którzy zapisali się na wydarzenie Decathlon Go zapraszamy do odebrania Voucherów do Decathlonu o wartości 50 zł podczas najbliższej kolejki.

Jednocześnie, zgodnie z zapowiedziami, co tydzień losować będziemy 3 osoby zapisane na wydarzenie Decathlon Go, które również otrzymają voucher o wartości 50 zł do Decathlonu. W tym tygodniu zwycięzcami zostają:

  • Kamil Staniec
  • Patryk Nowakowski
  • Mateusz Jurek

Najlepsi typerzy każdego tygodnia będą ogłaszani zbiorczo w zakładce “Typer Tyskiej Ligi Szóstek” – na każdego z nich również czeka voucher o wartości 50 zł.

Zwycięzców zapraszamy do kontaktu z organizatorami po odbiór voucherów.